Sara uśmiechnęła się na widok Layli-smoczycy. Czuła się szczęśliwa, wiedząc, że ma przyjaciół. Co prawda nigdy nie miała problemów z zawieraniem nowych znajomości, ale często te "przyjaźnie" okazywały się fałszywe, ale teraz czuła się lubiana.
Czerwonowłosa machnęła swoimi potężnymi skrzydłami i przyspieszyła. W pewnym momencie zwinęła trzecią parę kończyn (czyli skrzydeł xD), po czym zaczęła nurkować ku ziemi, jednak przy ostatnich kilku metrach rozłożyła pierzaste dłonie i skierowała się ku Słońcu. Layla powtarzała za nią każdy ruch, śmiejąc się.
W końcu wylądowała na gałęzi drzewa, a smoczyca przysiadła obok.
<Layla?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz