- Są przepiękne... - jęknęłam. - Ale jak ja mam zdobyć towarzysza? - zapytałam niepewnie.
<Shine? Nie wiem co napisać xD>
poniedziałek, 10 listopada 2014
Od Belli cd. Shine
Nowy członek!
Od Ayano cd. Sean'a
- Nie ma o czym mówić. – zaśmiałam się. Wyszliśmy z lasu. Nixie patrzyła na Anthart’a maślanymi oczami.
- Ej – stuknęłam Sean’a w ramię – patrz.
Chłopak spojrzał na konie. Uśmiechnął się.
- Wiesz … a jeśli…
- Nie, nie chcę mieć na głowie kolejnego konia.
Doszliśmy do Hope.
- Słuchaj – poświęcę się i wejdę.
Dotarliśmy do stoiska z szarlotkami i zobaczyłam fontannę, przy której Sean się przemienił. Wzdrygnęłam się.
- Chodź znam takie fajne miejsce.
Pobiegliśmy tam szybko. Były ławki, drzewa, krzewy róż i duża sadzawka z kaczkami. Usiedliśmy na ławce, a ja popatrzyłam na Sean’a.
- Lubisz mnie? – spytałam.
(Sean?)
Od Shine cd. Belli
- Gdzie? - spojrzała na mnie zdziwiona.
- Poszukać Ci towarzysza - odparłam i wyciągnęłam dłoń w stronę dziewczyny. Bella położyła na niej swoją rękę. Pomogłam jej wstać i ruszyłyśmy w kierunku Gór Natchnienia.
Droga, którą postanowiłyśmy iść była tak ciężka do pokonania, że co chwilę musiałam torować przejście magią ziemi, lecz warto było, gdyż na samym szczycie zagnieździło się całe stado orłów.
<Bella?>
Od Sean'a cd. Ayano
- To teraz wiszę Wam przysługę - uśmiechnąłem się do Ayano.
<Ayano?>
Ważna informacja!!!
Zagrożeni są:
- Emily Bianco
- Asoko Skill
- Lila Anielska
- Yuani Vocaloid
- Yasmin K.
- Lilith Itarille
- Katherine Cynth
Horo i Aura są usprawiedliwione.
- Sara
Od Belli cd. Shine
- Słodka jest... - pogłaskałam psinę. - Chciałabym mieć zwierzaka...
- To czemu nie masz? Jest tyle zwierzaków w naszych okolicach...
- No wiesz... Ja szukam nie byle jakiego pupila. Tylko takiego, który będzie moim towarzyszem i przyjacielem jednocześnie. Taki, jak twoja Kaste. Kochający... Najbardziej marzę o orle, najlepiej bieliku. Ale cóż, może nie jestem gotowa? - zasmuciłam się.
<Shine? Brak weny. :\>
Od Ayano cd. Sean'a
- To ty idź. – powiedziałam – Ja nie lubię tego tłoku. – już miałam odejść, kiedy dogonił mnie Sean.
- Pójdę z tobą. Gdzie lubisz chodzić?
Wskazałam ręką na rozległy las okalający dolinę.
- Zawsze tu chodzę. Może to tu jest twój Anthart?
Szliśmy drogą, za mną podążała jak cień Nixie, a obok szedł elf patrząc w ziemię. Nagle klacz stanęła jak wryta i nastawiła uszy. Z oddali dobiegło końskie rżenie. Nixie zarżała w odpowiedzi i popędziła w tamtą stronę.
- Szybko chodź! – pobiegliśmy za koniem. Na polanie stał zmizerowany, kary koń trącając chrapy mojej klaczy.
- Anthart, ty zbóju! – krzyknął Sean i rzucił się na szyję koniowi.
- Dobra robota Nixiuniu. – pochwaliłam konia. Chłopak miętosił chrapy ogiera, a łzy spływały mu po twarzy.
(Sean?)