środa, 17 grudnia 2014

Od Sean'a cd. Ayano

- Nie, ale to żaden problem. Wystarczy tylko znaleźć odpowiednie surowce i wszystko wyliczyć, a dla mnie to łatwizna - uśmiechnąłem się. Ayano milczała.
- Nie chcesz, żebym wrócił do badań? - ukucnąłem przy dziewczynie i wziąłem ją za ręce.
- Nie, ale trochę się boję - odrzekła.
- Więc pozostanę Twoim rycerzem - pocałowałem zmarznięte dłonie Ayano. - Zimno Ci - okryłem ją swoim płaszczem i usiadłem obok.
- Nie rezygnuj z marzeń - szepnęła.
- Moim marzeniem jesteś Ty - przytuliłem lycankę, uśmiechając się.

<Ayano? Przepraszam, że tyle czekałaś...>

Od Sary cd. Layli

- A jakże! - rozwinęłam śnieżnobiałe skrzydła i machnęłam nimk, wzbijając się w powietrze. Layla natomiast wykorzystała swoje nowe zdolności, aby unieść się ponad ziemię.
- Władczynie wiatru przodem - zachichotałam, kłaniając się przed lycanką.
- Och... Dziękuję! - udała księżną i dygnęła w powietrzu.

<Layla?>

Od Tomoe cd. Layli

Również przybrałem lisią postać.
- Jesteś piękna pod każdą postacią - podszedłem do Layli i musnąłem nosem jej policzek.
- Co powiesz na wyścig? - zaproponowała.
- Jestem za - odrzekłem, po czym wystartowaliśmy. Na początku prowadziłem, lecz potem lisica mnie wyprzedziła i jedyne co widziałem to jej ogony. Mało tego podknąłem się o swoje łapy, lądując na ziemi. Potem już nie miałem szans, więc z godnością przyjąłem do rozumu fakt, iż przegrałem. Oczywiście nie obyło się od gratulowania mojej ukochanej i nie szczędziłem komplementów.

<Layla? Przepraszam, że tak długo czekałaś :/>