piątek, 9 stycznia 2015

Od Markusa cd. Kiry

Chłopak nie spał przez resztę nocy, zmęczenie było tak wielkie, że nie mógł usnąć, więc z rana odbiło się to na jego formie. Chodził po domu i straszył jak najgorsze widmo, a przytomność pozostała chyba w jego sypialni, ponieważ prawię wpadł na Kirę.
- Och... Przepraszam, mademoiselle, ślepy jestem oraz niezdarny, najmocniej przepraszam... - wydukał, kłaniając się przed białowłosą.
- Nic nie szkodzi... - odparła speszona zachowaniem chłopaka, po czym w przeciągu jednej sekundy zniknęła za drzwiami łazienki.

<Kira?>

Od Layli cd. Tomoe

- Niewdzięcznik. Ty mu świat pokazujesz, a on w ciebie ogniem ciska - zaczęłam bawić się swoim kocim ogonem.
Zabawne, że klasyfikują mnie na lycankę. Moja matka była kotołakiem, a ojciec zmiennokształtnym. Poza zdolnościami zmiennokształtnych wyglądam jak kotołak, a oni przypisują mnie do wilków. Doprawdy interesujące.
Tomoe wstał i podszedł do mnie.
- Nie rób tak więcej - poprosił cicho. Przytuliłam chłopaka
- Już nie będę chyba, że sam o to poprosisz. Co masz ochotę porobić?

<Tomoe?>

Od Kiry cd. Markusa

Za pierwszym razem bardzo szybko zasnęłam, ale niestety już po niespełna godzinie się obudziłam. Cóż.... chyba byłam naiwna, skoro twierdziłam, że będę mogła spokojnie spać, jakby się nic nigdy nie wydarzyło. Niestety wspomnienia wróciły. Nie mogłam dalej spać, nie chciałam spać. Bałam się, że obrazy z przeszłości wrócą raz jeszcze. Nie chciałam budzić Markusa, dlatego pochodziłam chwilę po pokoju, aby się uspokoić, a później usiadałam na łóżku. Czekałam na to, co przyniesie mi noc.

< Markus ? >