-...
- No więc mój żywioł to woda i wiatr.
- 2?
- Tak, nie wiem czemu tak wyszło. Ale to dobrze. - Odpowiedziałam tworząc kule w ręce z wirem wody.
- Może pójdziemy do jeziora? - Zaproponował.
- Po co? - zaskoczona zapytałam.
- Pomyślałem, że jeśli chcesz to możemy zrobić wir. Będzie nawet fajnie.
- Ale... woda będzie zimna...
- To ją podgrzeje. - Odpowiedział, pewny siebie.
- Ok.
Weszliśmy do jeziora i zaczęliśmy wirować w ciepłej wodzie.
< Logan ? >