- Ha! Nie obchodzi mnie zdanie innych, obchodzi mnie tylko zdanie przyjaciół! - odpowiedziałam.
- Nie boisz się drwin i tych strasznych spojrzeń, które przeszywają cię na wskroś? - spojrzała na mnie zdziwiona.
- Ani trochę! A tak na marginesie... jeśli patrzą się na ciebie, mówią coś o tobie, śmieją się... to znaczy, że jesteś warta uwagi oraz masz ciekawą osobowość - szepnęłam jej na ucho.
- Ale... - wyjąkała.
- To moja sprawdzona teoria - uśmiechnęłam się. - To jak? Idziemy do miasta?
<Yasmin?>