- No to oboje mamy szczęście...
-Czemu?
- Bo ja w tobie też - uśmiechnąłem się i zaczęliśmy się całować. W pewnym momencie zobaczył nas demon.
- Odejdź. - powiedziałem i odtrąciłem demona.
- Asoko...
- Yasmin, możesz zostać aniołem, ale musimy się śpieszyć.
- Jak?
- Jest taki specjalny eliksir, osoba, która go wypije zostanie aniołem. Dostałem go od anielicy, która sprzedaje eliksiry...
-Ale...co? - zapytała ze szczęściem.
- Nie ma czasu na wyjaśnienia, proszę. - podałem jej go. Staliśmy a do nas zbliżały się demony i anioły
- Yasmin, ja go też użyłem. Nic Ci nie będzie...
<Yasmin?>