- Dzięki - powiedziałam - Już zastanawiałam się gdzie dzisiaj spędzę noc - potarłam ręką kark
- Nie ma sprawy.
- A to nie dziwne, że dwie anielice-strażniczki spacerują po mieście w towarzystwie dziewczyny ze slumsów i to o późnej porze? - spytałam unosząc jedną brew. - Jeśli to jakiś problem to zawsze mogę iść za wmi jako kotka - mrugnęłam do Sonayi. Anielica zamyśliła się na moment.
<Sonaya?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz