Od Logana cd. Sonayi
- Nie mówiłem że nie lubię twojego towarzystwa... Wręcz przeciwnie - uśmiechnąłem się i podszedłem do anielicy Popatrzałem się w jej oczy ( miała je przepiękne ) i przejechałem ręką po jej policzku. W końcu gdy doszedłem do jej ust, pocałowałem ją.< Sonaya?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz