- Nie - powiedziałam zrezygnowana.
- Ech... - westchnęła.
- Znam miasto Hope jak własną kieszeń i nigdy w życiu nie widziałam tutaj takiego budynku, więc musi się on znajdować poza granicam miasta, na terenach należących do ludzi - spojrzałam w dal.
<Layla?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz