- To sobie dalej biegaj z tym mieczem, ja wolę pobiegać po drzewach - uśmiechnęłam się - Wchodzisz? - odsunęłam się robiąc miejsce Sarze - Zobacz co mam - wskazałam na pióro powietrza
<Sara? Moja wena tymczasowo nie istnieje...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz