- A jakże! - rozwinęłam śnieżnobiałe skrzydła i machnęłam nimk, wzbijając się w powietrze. Layla natomiast wykorzystała swoje nowe zdolności, aby unieść się ponad ziemię.
- Władczynie wiatru przodem - zachichotałam, kłaniając się przed lycanką.
- Och... Dziękuję! - udała księżną i dygnęła w powietrzu.
<Layla?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz