- Niewdzięcznik. Ty mu świat pokazujesz, a on w ciebie ogniem ciska - zaczęłam bawić się swoim kocim ogonem.
Zabawne, że klasyfikują mnie na lycankę. Moja matka była kotołakiem, a ojciec zmiennokształtnym. Poza zdolnościami zmiennokształtnych wyglądam jak kotołak, a oni przypisują mnie do wilków. Doprawdy interesujące.
Tomoe wstał i podszedł do mnie.
- Nie rób tak więcej - poprosił cicho. Przytuliłam chłopaka
- Już nie będę chyba, że sam o to poprosisz. Co masz ochotę porobić?
<Tomoe?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz