- Mów za siebie... - odparł, próbując opanować wirujący świat.
- Oj tam, oj tam - uśmiechnęła się i rozczochrała włosy kitsune.
- Pffff... - fuknął, po czym przysiadł na ziemi, gładząc swój lisi ogon.
- Księżniczka się znalazła - Layla roześmiała się.
- Księżniczki też mają pazurki - rzucił kulą ognia w zmiennokształtną, specjalnie pudłując.
<Layla? Brak weny ;-;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz