- Nigdy nie byłam na zamku - spuściłam wzrok - Wychowałam się w najbiedniejszej części miasta...
- To zgadzasz się?
Spojrzałam na swój strój, lekko zniszczona biała koszula i stare czarne spodnie.
- Okej... Ale daj mi chwilkę, co? Nie chcę się pokazać na zamku w takim stanie.
Anielica zaśmiała się i ruszyła do drzwi mojego domku.
Rozczesałam włosy i starannie je ułożyłam. Ubrałam na siebie piękną suknię w kolorze moich oczu.
- Wpuścisz mnie tak na zamek? - spytałam
<Sara?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz