- Mordowałeś? - spytałam z uniesionymi brwiami. Opuścił głowę - No to stworzymy zgrany duet. Bo ja robiłam za włamywaczkę i złodziejkę - skomentowałam. To troszkę poprawiło mu humor.
- To nie to samo...
- A właśnie, że tak. Teraz nie muszę już walczyć o jedzenie, więc nie kradnę. Ty nie musisz mordować, więc nie mordujesz - wzięłam do ręki kolejną babeczkę. Tomoe lekko się uśmiechnął.
- Smakują ci? - spytał
- Szczerze? - odpowiedziałam pytaniem
- Szczerze
- Bardzo smakują - uśmiechnęłam się - Coś jeszcze?
<Tomoe?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz