- Gdzie? - spojrzała na mnie zdziwiona.
- Poszukać Ci towarzysza - odparłam i wyciągnęłam dłoń w stronę dziewczyny. Bella położyła na niej swoją rękę. Pomogłam jej wstać i ruszyłyśmy w kierunku Gór Natchnienia.
***
Droga, którą postanowiłyśmy iść była tak ciężka do pokonania, że co chwilę musiałam torować przejście magią ziemi, lecz warto było, gdyż na samym szczycie zagnieździło się całe stado orłów.
<Bella?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz