Skoczyłam do przodu szeroko otwierając paszczę. Zalałam minotaura rzeką srebrzysto-błękitnych płomieni. Potwór zaryczał. Skrzywiłam się, ale nie przerwałam strumienia ognia. Kątem oka zobaczyłam Tomoe - przyglądał mi się uważnie. W końcu uznałam, że minotaur nie miał prawa przeżyć i z kłapnięciem zamknęłam szczęki. Z nozdrzy uleciał mi obłoczek szarego dymu. Podeszłam do zwęglonego ciała potwora, chwyciłam je zębami i wyrzuciłam z Świątyni. Ryknęłam tryumfalnie i zmieniłam postać na ludzką. Wolnym krokiem podeszłam do kitsune.
<Tomoe?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz