- Gdzieś ten zamek już widziałam... - zamyśliłam się.
- Gdzie? - przykucnęła obok mnie.
- Nie mam pojęcia - odrzekłam.
- Ech... - westchnęła.
- Może podpytamy się kogoś? - zaproponowałam.
- A kogo? Losowych przechodniów? - zadrwiła.
- Nie, znam odpowiednich ludzi, którzy mogą nam pomóc...
<Layla?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz