- Owszem, a po co miałbym kłamać? - przytuliłem Ayano i pocałowałem ją w czubek głowy.
- Skąd mam wiedzieć? Na świecie jest mnóstwo takich, którzy bawią się cudzym kosztem, może ty należysz właśnie do takiej grupy ludzi... - odparła smutno.
- Nie, nie należę i nie będę należeć - uśmiechnąłem się - Ayano, zostaniesz moją dziewczyną?
<Ayano? <3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz