- Layla... - spytałem zaniepokojony. Dotknąłem jej czoła. Miała gorączkę. Szybko podążyłem do kuchni i po chwili przyniosłem ręcznik zwilżony zimną wodą. Położyłem go na czole Layli.
Usiadłem obok jej łóżka modląc się w duchu, aby się obudziła.
<Layla?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz