Wylądowałem na ziemi. Spostrzegłem jakąś anielice, choć to raczej nie była anielica. Może upadła ? ... Hekaty i inne potworki gdzieś uciekły. Podszedłem bliżej dziewczyny.
- Jestem Logan - podałem rękę dziewczynie
- A ja Lilith - nie odwzajemniła uścisku więc nieco obrażony wsunąłem rękę do kieszeni
- Jak to możliwe że hekaty cię jeszcze nie zjadły ? - powiedziałem z ironią
< Lilith? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz