Kolejna ma ofiara przeszła na ciemną stronę, kolejny człowiek popełnił ciężki grzech. Zaśmiałam się cicho. Świat idzie na ciemną stronę mocy i żaden wspaniały aniołek tego nie powstrzyma!
Zmieniłam swą postać w zjawę i udałam się z daleka od morderstwa. Znów wróciły wspomnienia, kiedy to anioły zaczęły swą pieśń, a ja zaczęłam je przedrzeźniać. No przecież! Jestem tylko Aniołem Ciemności, czyli demonem, więc można ze mnie szydzić. Czy to nie grzech? Nawet dla demonów powinni być mili, a nie są, pff!
~Gdzie ja właściwie jestem? -pomyślałam. ~Zjawa w takich okolicznościach mi się nie przyda... -zmieniłam się znów w Anioła Ciemności.
Wzbudziłam zainteresowanie jakiejś anielicy. Nie zdążyłam schować skrzydeł, żeby niczego nie podejrzewała. Podeszła.
-Kim jesteś? -spytała.
Zanuciłam swą piosenkę.
- Angel of darkness! Angel of darkness! The world is in your hand, but I will fight until the end! -zaśpiewałam to najpierw swoim głosem, później tą samą treść, jedynie innym tonem. Tonem, jakim przedrzeźniam anioły.
-Nie kojarzę. -powiedziała.
-Nie kojarzysz? Czyli nie jesteś Aniołem Stróżem...
-Nie odpowiedziałaś mi. -mówiła nadal spokojnie.
-Dałam ci podpowiedź, a to, że nie ogarniasz, to nie mój problem. -prychnęłam. Myślałam, że ją sprowokuję, ale ta nadal ze spokojem stała i mi się przyglądała.
-Masz skrzydła, ale nie wyglądasz na anioła. -stwierdziła całkiem ignorując moje złośliwości.
-Ja nie jestem aniołem. Jestem demonem. -uśmiechnęłam się złośliwie. -Jestem wygnanym aniołem. Jestem wygnanym aniołem stróżem, inaczej mówiąc: jestem Aniołem Ciemności.
-Powinnaś być Upadłym Aniołem, jeśli kiedyś byłaś Stróżem i z jakiegoś powodu cię wygnano. -zauważyła.
-Ale nie jestem. -burknęłam.
-Chciałabyś dołączyć do Krainy Wiecznej Nadziei? -zaproponowała.
-Przepraszam do czego?
-Krainy wiecznej nadziei. -powtórzyła.
-Nie rozumiem.
-Jesteś w mieście Hope. Należy ono do Krainy.
--Aha... No mogę dołączyć. -westchnęłam. Może tu demon mnie przestanie prześladować?
-Wobec tego zapraszam. -uśmiechnęła się promiennie. -Jestem Sara.-podała mi rękę.
-Moje imię nie jest zbyt często wymawiane, mówią na mnie Angel Of Darkness, czyli Anioł Ciemności.
-Ja jednak chciałabym poznać twe imię. -oznajmiła.
-Yasmin... -uścisnęłam dłoń anielicy. -Opowiesz mi coś więcej o tej krainie?
<Saro? Czy taka wstrętna kreatura jaką jestem nie sprawi kłopotu? C; >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz