-Wsytępy publiczne? Anioły raczej nie będą się zbliżać do demonów... Dziwię się, że Ty jeszcze się ode mnie nie odwróciłaś... Przecież jestem po ciemnej stronie. -powiedziałam to z obojętnym wyrazem twarzy, jednak w środku coś kazało mi uronić łzę. Szybko odgoniłam to myślą, że istoty ciemności nie płaczą.
-Zdziwisz się, gdy będą błagali o bis. -anielica znów uśmiechnęła się promiennie.
-Co to za wodospad? -spytałam niepewnie, gdy dotarłyśmy na miejsce.
-Wodospad Prawdy. Ujrzysz tam swe prawdziwe oblicze. -po jej słowach zatrzymałam się gwałtownie.
-Czyli... Czyli ja zobaczę swoje oblicze, a Ty swoje, czy obie ujrzymy siebie nawzajem, oprócz siebie? -spytałam niepewnie.
<Saro? Boję się, co tam zobaczę xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz